wtorek, 11 sierpnia 2015

Rozdział 33 "Zakupy III."

Oczami Katniss
Po trzygodzinnej przymiarce sukni, Jo w końcu wybrała. Oczywiście nie obyło się bez pytania "Myślisz ,że spodoba się Peterowi?". Wybrała długą czarną suknie, z dekoltem w łódkę i wielkim wycięciem na plecach. Wycięcie kończy się na końcu pleców dzięki czemu odkrywa plecy. Góra jest obcisła a od bioder suknia jest rozkloszowana aż do ziemi. Wygląda naprawdę pięknie.
Teraz będzie kolejna część tortur - buty.
Z torbami wychodzimy z sklepu z sukniami i idziemy do sklepu z butami. Mam nadzieję ,że pójdzie o wiele sprawniej niż wcześniej.
Oczami Peety
Ciekawe czy z Johanną Katniss też ma takie tortury. "Johanna jest idealna", "Zobaczysz ona będzie moją dziewczyną", "Wiesz jakie ona ma piękne oczy?". To było fajne przez pierwsze dziesięć minut, potem stało się bardzo wkurzające.
- Peeta, pomóż. - Błaga Peter.
- Słucham Cię braciszku, w czym ci pomóc? - Pytam z ironią.
- No jak to w czym. w poderwaniu Johanny.
- Już Ci chyba mówiłem, jak dziewczyny wrócą zabiorę gdzieś Katniss a tobie i Johannie zostawię dom i więcej mi nie mów o Jo bo już wszystko wiesz.
- Dziękuje braciszku. - Peter rzucił mi się na szyje i mocno mnie przytula.
- Koniec tych romansów. - Do pokoju wchodzi Haymitch. - Johanna, Katniss, Effie i Mia są na zakupach a dla ciebie drogi Peeto mam propozycję nie do odrzucenia. - Mówi z uśmiechem.
No po prostu super. Cały świat coś ode mnie chce akurat dzisiaj.
- Czego chcesz? - Warczę.
Mentor siada obok mnie i kładzie mi rękę na ramieniu.
- Jak drogi chłopcze wiesz z Effie musimy uczcić wybory, prawda? Ale musimy to uczcić w sposób jaki dzieci nie rozumieją. - Mentor porusza brwiami.
- Wiem co przez to chcesz powiedzieć, starość nie radość. Coś co powinno stać już tylko wisi. - Mówi Peter.
Nie wiem czemu ale strasznie mnie to rozbawiło. Zacząłem się śmiać jak debil a oni się na mnie patrzą.
- Ha, ha bardzo śmieszne. - Mówi Haymitch z oburzeniem.
- Przyszedłeś się pochwalić swoimi planami? - Udaje mi się wydukać przez śmiech.
- Ty kretynie no przecież mówię. To nie temat dla dzieci a raczej Mia by nas nie chciała zastać w takiej sytuacji. Mógłbyś się razem z Katniss nią zająć? - Pyta z nadzieją.
No super, dzisiaj robię za wróżkę która spełnia marzenia.
- Yhy.
- A co z Johanną? - Pyta Peter.
Co kurde super. Wiedziałem ,że o czymś zapomniałem.
- Czekaj stary wiem... Johanna bardzo lubi imprezy więc mógłbyś ją zabrać na imprezę i tam się spytać czy zostanie twoją dziewczyną. - Jestem genialny! Tak wiem, proszę o brawa!
- Przecież mnie nie usłyszy. A nie będę wrzeszczał "Johanno uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną?" - Mówi z irytacją.
- Co ty oświadczać się jej chcesz? - Pyta Haymitch.
- Nie, chce ją zapytać czy zostanie moją dziewczyną. - Odpowiada Peter.
- Ty głupi jesteś? Nic prostszego. Peeta zostaniesz moją dziewczyną? - Pyta Haymitch z szerokim uśmiechem.
- Oczywiście, tylko najpierw zmienię płeć, ok? - Pytam z irytacją.
- Widzisz? Johanna raczej nie będzie chciała zmienić płci. - Mówi mentor z uśmiechem.
- Zabierzesz ją do restauracji i tam ją poprosisz. - Mówię.
- Peeta ty głupi jesteś? Mi się Johanna nie podoba. - Mówi Haymitch.
Żyję z debilami, no po prostu z debilami.
Oczami Katniss
Moje szukanie butów polegało tylko na znalezieniu odpowiedniego rozmiaru. Od początku wiedziałam jakie buty chce, wybrałam zwykłe czarne buty na obcasie. Mia wybrała sobie różowe baleriny, Johanna takie same buty jak ja a Effie srebrne buty na obcasie z odkrytymi palcami.
- Katniss ale tak szczerze, myślisz ,że Peterowi na mój widok no wiesz... coś stanie? - Pyta z uśmiechem.
To samo pytanie ta sama odpowiedź.
- Tak, jestem tego pewna. A tak w ogóle w domu czeka na ciebie niespodzianka. Znaczy nie tyle co niespodzianka co odpowiedź na nurtujące Cię pytania. - Mówię również z uśmiechem.
- Czemu pudełko od pizzy jest kwadratowe, pizza okrągła a kawałek trójkątny? - Pyta.
- Co? - Pytam z zaskoczeniem.
- Czemu ciepłe lody są nazywane lodami skoro nie są ciepłe?
- Nie?
- Czekaj wiem, skoro są poziomki czemu nie ma pionówek?
- Johanna dowiesz się czy podobasz się Peterowi. - Odpowiadam poirytowana.
Mason staje i patrzy się na mnie.
- Zwariowałaś?! Jak ja mu się teraz na oczy pokaże?! - Wrzeszczy a jej oczy zaczynają się szklić.
Podchodzę do niej i mocno ją przytulam.
- Peeta mówił ,że Peter cały czas o tobie gada ale boi się zagadać. - Szepczę. Wymyśliłam to przed sekundą ale chyba zadziałało. Dziewczyna szeroko się uśmiechnęła i zaczęła iść.
Szybko wyciągam telefon i dzwonię do Peety. Johanna zaczęła szybko iść więc nie boję się o to czy mnie usłyszy. Jest dobre parę metrów przede mną.
- Cześć słoneczko. - Odzywa się blondyn.
- Cześć, mam ważne pytanie. - Szepczę na wypadek gdyby Johanna usłyszała.
- Czemu szepczesz? - Pyta.
- Żeby Jo nie usłyszała, rozmawiałeś o niej z Peterem? - Pytam nadal szepcząc.
 - Tak, cały czas o niej gada. "Johanna jest taka ładna", "Johanna ma takie ładne oczy", "Nie podejdę bo mnie zabije". - Peeta udaje Petera.
Kamień spadł mi z serca, mogę zostać wróżbitą.
- W takim razie zostanę wróżbitą. Powiedziałam Jo ,że Peter cały czas o niej gada tylko boi się do niej zagadać. Mellarki są bardzo nieśmiali w stosunku do kobiet. - Chichoczę.
- Taak, kiedy będziecie w domu? - Pyta.
- Zależy czy Effie zaciągnie nas dziś do fryzjera, będziemy albo za około dwadzieścia minut albo za dwie godziny. - Mówię zrezygnowanym głosem.
- Proszę Cię, Peter znowu zaczyna gadać o Johannie, zrób coś. - Mówi.
- Cześć Katniss! - Słyszę ,że ktoś krzyczy w domu.
- Właśnie widzę. - Zaczynam się śmiać. - Muszę kończyć, Jo idzie. - Mówię przez śmiech.
- Błagam Cię wracaj szybko. - Mówi Peeta po czym się rozłącza.
Johanna na mój widok się uśmiecha, podchodzi do mnie i chwyta mnie za wolną rękę.
- Mellarki? - Pyta z radością.
- Mellarki. - Odpowiadam i zaczynam się śmiać.
W wesołej atmosferze wracamy do domu.
------
Rozdział jutro około 16.00.

4 komentarze:

  1. Świetny rozdział , płakałam ze śmiechu gdy czytałam. Świetny !!!!
    ~ ika

    OdpowiedzUsuń
  2. Super blog a rozdział genialny,również się uśmiałam czekam na kolejny z niecierpliwością.
    Jeśli masz czas zajrzyj na mojego bloga http://igrzyskasmiercialways.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;3

    OdpowiedzUsuń
  3. Zboczuch, zboczuch!!! Rozdział fajny tylko zmień ten szablon bo się czytać nie da

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział wybrałaś bardzo ładne tło. Jest śliczne. :-)

    OdpowiedzUsuń